Na początku chcę podziękować pewnej osóbce , dzięki której już dzisiaj napisałam 7 rozdział :* . Dziękuję - Joanna Krupa . ♥
A teraz przed wami 7 rozdział
Minął już tydzień . Każdy dzień w szkole był lepszy kiedy nie musiałem ukrywać z Nathanem swoich uczuć . Całowaliśmy się , przytulaliśmy się itd. przy wszystkich . Bez stresu , że ktoś zacznie się śmiać . Niektóre dziewczyny mówiły mi , że jesteśmy słodcy i zazdroszczą mi takiego chłopaka jakim jest Nath . Dzisiaj jest 1 dzień wakacji ! Dzisiaj również ma przyjść list od tego piosenkarza . Całkiem zapomniałem jak sie nazywa . Trudno . Dzisiaj tez jeśli wszystko pójdzie dobrze wyjeżdżamy na wakacje na Hawaje ! Nath tak się ucieszył jak mu to powiedziałem .
- Con .. przyszedł ! - krzyknął z dołu Nath . Natychmiast ruszyłem schodami na dół .
- Dobra . Otwieraj ! - powiedziałem .
- Nie .. ty otwieraj ! - powiedział .
- Nie .. ty ...
- Nie ! Ty ! - krzyknął .
- Razem otwórzmy . - powiedziałem .
- Okej .. - powiedział . - Nie lepiej ty .
- Nath ...
- No dobra .. daj buzi .- chętnie ^^ . Cmok i ... tak się stresuję .
- Okej .. już buzi było teraz otwieramy . Raz , dwa , trzy - sru .. koperta poszła . List jest . I problem tez jest .
- Ty czytasz ! - Nath krzyknął i schował się za kanapę . Okej .. niech mu będzie . Przeczytałem i ... ?
- Con ... i co ? - spytał .
- Nie .. nie ma kontraktu ... - powiedziałem .
- Co?! - Nath wziął i zaczął czytać . - No jak nie jak tak !
- Na prawdę !? Nath to cudowanie!!!! - krzyczałem .
- Zaraz .. nie przeczytałeś ?! -zdziwił sie . Ha .. mądry ja .
- Nie ?! Bum.. mam cię ! - cieszyłem sie jak małe dziecko .
- Kłamca !! - krzyknął .
- Ale mnie kochasz .. - powiedziałem .
- I to jak ... - odpowiedział .
- A .. ten facet to ?
- Ne-Yo !
- Na prawde ?! Boższee !!! A kto to ?
- Choc idziemy się pakować- powiedział Nath .
5 godzin później
Jesteśmy już na Hawajach . Teraz jedziemy taxówką* do hotelu - Planet.
- Tak się ciesze ! - Nath nie mógł usiedzieć na siedzeniu . Cały czas się gdzieś rozgladał .- Dobra , dobra .. spokój .. daj buzi i cichutko .. - Nathan z chęcią mnie pocałował i przytulił się do mnie . Kierowca wgl nie zwracał n nas uwagi . To dobrze .
Kiedy byliśmy w hotelu , wzieliśmy klucz i pędem do naszego apartamentu . Są wakacje ! Hotel pięciogwiazdkowy . Za oszczędziliśmy kasy i bum . Wakacje .. trzeba zaszalec .
Pierwszego dnia nie było nic ciekawego . W hotelu byliśmy o 15 . Załatwiliśmy formalności* i wszystkie takie tam co trzeba zrobic ,żeby móc wejść do pokoju . ^^ ( Genius ) Rozpakowaliśmy się , umyliśmy się , przebraliśmy się , zjedliśmy ( się :D ) . Patrzyliśmy na zachód słońca i .... omijając niektóre momenty ^^ (...) poszliśmy spać .
Następny dzień .
Nathan
Otworzyłem oczy . Za mną leżał rozczochrany Con . Słodko spał . Próbowałem go pocałowac ale jak zwykle coś zchrzaniłem . Musiałem , musiałem kolanem natrafić na przyrodzenie Cona .
-Aw .. co ty robisz ! Boli ..Nath !! - zaczął krzyczeć .
- Przepraszam .. skarbie ! Chciałem dobrze .. przepraszam .- już prawie płakałem .
- No dobrze .. już cichutko skarbie choc tu .. - powiedział .
- Ja chcę dobrze .. to zawsze wychodzi źle ..
- Nie , nie prawda .. daj buzi
- Nie gniewasz sie ? - zapytałem .
- No co ty ! Na ciebie ? Przestań .. Pokochasz mnie .. ? - zapytał .
- Daj buziaka .. - powiedziałem . Całowałem go namiętnie . Jak zawsze z resztą . No ale jak .. Conor musi pohamować swoje potrzeby . Zawsze jak zaczynam go całować i całuję go namiętnie to on zawsze chce czegoś więcej - seksu .
- Con .. dosyć .. Conor ! Prosze cie ... teraz umujemy sie , ubierzemy się , i śniadanie !
- No dobra .. wieczorem okej ??
- Zobaczymy !
Ubraliśmy się , i ruszyliśmy do reustałracji* . Zjedliśmy naleśniki , napiliśmy się soku . Ubralismy kąpielówki i ruszyliśmy na plażę . Conor wziął mnie na ręce i wrzucił do wody . Na szczęście była ciepła .
- Ty dupku ! - krzyknąłem .
- Kocham ! - odpowiedział
___________________________________________________________________________________
Koniec 1 części rozdziału 7 .. będzie też 2 część ale starszy brat do mnie przyszedł i nie wypada mi pisać kiedy on tam sobie przy oknie siedzi :D . A więć dzięki ci czytelniczko ukochana za pomysł :* . Do zobaczenia :D
Maja
Poznaj ich życie , w którym nie brakuje problemów , zdrad , rozpaczy , radości , miłości i smutku ....
Łączna liczba wyświetleń
czwartek, 26 grudnia 2013
6
Heja :3
Zanim zaczniecie czytać rozdział , będzie krótka notka :D . Więc :
1. Polecam bloga -
http://trzebazycmarzeniami.blogspot.com/2013/12/rozdzia-24.html
2. Jeśli macie jakieś pomysły na spędzanie czasu naszych studentów to bardzo proszę o pisanie w komentarzach ! Nie bać się ! Każdy pomysł jest dobry ! ;D
3. Zapraszam do komentowania ! Wcześniej anonimki nie mogły dodawać komentarzy . Teraz już możecie ! Wiem , że jest więcej czytelników i prosiłabym aby pod tym rozdziałem dodali komentarz ! Będę wiedziała ile was jest i , że mam dla kogo pisac nie tylko dla tych 3-4 osób , które wytrwale wyczekują na moje wypociny ,a na np. 10 osób :D . Proszę o komentowanie . A teraz już zapraszam do czytania 6 rozdziału .
Rozdział 6
Conor
Czas na rozmowę z Alex . To będzie chyba najtrudniejsza rozmowa w całym moim życiu . Jak mam jej to powiedzieć ? I jeszcze ten foch Nathana .. tak ... podniósł mnie na duchu ! W parku będę za 10 minut . Muszę pomyśleć , jak mam zacząć rozmowę ? Przecież nie powiem jej prosto z mostu " Ja i Nath jesteśmy gejami . Nasz związek nie ma sensu . Nie kocham cię , kocham Nathana . Pogódź się z tym . Narka ! " -,-' Nie no ... kurwa ! Gdyby Nath nie miał focha to moze miałbym trochę otuchy , że po tej ciężkiej rozmowie wrócę do kochającego chłopaka . Ale nie ! Wróce do fochnietego chłopaka ! Jestem już w parku . Widzę siedzącą Alex . Podchodze do niej .. Ehh.. i czas zacząć teatrzyk .
-Hej ... - powiedziała .
- Tak .. cześć ...-odpowiedziałem .
- To o czym chciałeś pogadać ? - zapytała .
- O nas ... O nas Alex .... nie zauważyłaś czegos ? - zapytałem ją . Usiedliśmy na ławce .
- Zauwazyłam . Nasz związek się rozpada . Nath ma jakieś fochy jak cię dotknę .... Ty też ... taki się zrobiłeś .. nie czuły ... I tak dalej ...
- No własnie .. wiesz dlaczego Nath się o nas focha ? - zapytałem .
- Nie ... czekaj ! - spojrzała na mnie - Nie ! Ty ? On ? Wy ?! Razem !!? - nie mogła uwierzyć , że mógłbym pokochac chłopaka .
- Przykro mi Alex . Nie wiem jak to się stało ... Nath i ja .. jakoś samo tak .. - mówiłem .
- Jak to samo ?! Zakochałeś się w chłopaku tak " po prostu " ? " Przypadkiem " ?! Ty słyszysz co mówisz ?! - krzyczała . Ja byłem spokojny .
- Przykro mi Alex .. na prawdę ... Musimy to zakończyć ... Nie przychodź już do nas .. Jutro przyjadę zabrać rzeczy . Na razie . Trzymaj się .... - powiedziałem i ruszyłem do wyjścia z parku .
Nathan
Martwiłem się . Conora nie było w domu zbyt długo . Minęła godzina . Dzwoniłem ale nie odbierał . Usłyszałem , że ktoś wchodzi do domu . Pobiegłem myśląc , ze to mój chłopak . Tak , to on !
- Conor ! Martwiłem się o ciebie ! - krzyknąłem i przytuliłem sie do niego .
- Na prawdę ? Myślałem , że masz focha .. - powiedział .
- Mam .. ale to nie oznacza , że się o ciebie nie martwię , i że nie tęsknię !
- Oj... kochanie .. wybacz mi .. już po wszystkim ... Teraz oficjalnie jesteśmy razem . Chyba , że mnie już nie chcesz . - powiedział .
- Nie gadaj głupot . Kocham cię i tylko ciebie ! - powiedziałem .
- I już się nie gniewasz ? - zapytał .
- Już nie . Oj .. już późno .. a ty jeszcze lekcje .
- Mamy jutro jakiś sprawdzian ?
- Nie .. ale lekcje musisz odrobić !
- No wiem ... pomozesz ?
- Ja mam rozumiec słowo " pomoc " w twoim przypadku ?
- Dasz spisać ? - zrobił tą swoją słodką minkę . Mmm... no niech mu będzie .
- Dobra ... choć . - powiedziałem i pociągnąłem go w stronę kuchni , gdzie zwykle odrabialiśmy lekcje .
godzine później 20.37
- Kocie ... choć spać ! - krzyknął Con .
- To ty idź się wykąpać a ja zaraz przyjdę . - odpowiedziałem .
- Kąpać się tylko z tobą będę !! - odkrzyknął .
- Dobrze .. lej wodę już idę .
- Okej ! Czekam w wannie ! I kaczuszka mini też !
- Dobra idźcie
- Spoko !
Wszedłem na górę . Conor ma łazienkę w pokoju także wystarczy tylko wnieść lodówke i reszta jest nam nie potrzebna :D . Wziąłem świeżą bieliznę , dla mnie i dla Cona i wszedłem do łazienki .
- No heja ..! - krzyknął mój chłopak , który siedział w wannie pełnej piany i wody , bawiąc sie swoją kaczuszką . Rozebrałem się i wszedłem do wanny . Con od razu się do mnie przysunął . Oparł się czołem o mój brzuch i zaczął jeździć rękoma po moim nagim ciele . Było cudnie .
- Kocham cię ... - powiedziałem głaskając Conora po główce .
- Ja ciebie też .. bardzo cię kocham skarbie ... - powiedział .
Po kąpieli ubraliśmy się i położyliśmy sie do łóżka .
- A może film ? - zapytałem .
- Nwm ... jak chcesz .. - powiedział .
- Ejj .. co się dzieje ? Martwisz sie czymś ? - zapytałem go . Widac było , ze nad czymś rozmyśla.
- No bo .. boje się reakcji ludzi ze szkoły . Cały czas zaprzeczałem kiedy pytali się czy mi sie podobasz . Boje sie trochę . A jak będą sie śmiać ? - powiedział . Myslałem , że mi serce pęknie . Jak on może przejmować sie NIMI ?! Przecież mnie " kocha " . A jak sie kogoś kocha to ma się w dupie kto co sobie o NAS mysli !
- Nie ważne .. - powiedział . Przytulił mnie i dodał - Nie ważne co pomyslą .. mamy siebie i to sie liczy . - Czyżby czytał mi w myślach ?
- Conor .. choc sie pokochamy ... - zaproponowałem .
- Mhm... dobra .. - krzyknął i rzucił się na mnie . Zerwał z nas ubranie i .. zaczęło się . Zamiast spac to my się walimy po nocach . Pięknie :** .
7.30
Conor
Zjedliśmy śniadanie , ubraliśmy się i poszliśmy do szkoły . Oczywiście cały czas trzymałem Natha za rękę . Wczoraj się trochę przejąłem ale teraz mam w dupie co sobie o nas pomyślą . Kocham tego idiotę obok i nie wyobrażam sobie , że mógłbym pokochać kogoś innego .
- Ooo ... Con .. i Nath . Wiedziałem , że cos między wami . - powiedział Tom ( kumpel ze sklepu )
- Ty jasnowidzu .... - powiedział Nath .
- A jak .. i 50 dla mnie :D - powiedział . Nagle zobaczyłem resztę . Oni po mimo moich obaw nie byli zaskoczeniu temu , ze ja jestem z Nathanem . Wręcz przeciwnie , życzyli nam szczęścia ! Lol !
Po lekcjach udałem się z Nathanem do lodziarni . Lody - ochłoda ! Najlepsze w upalne dni lata . Poszliśmy do parku .
- Nathan ...Za tydzień wakacje .. Wysłałem naszą piosenkę i .. jeśli się spodoba to .. to zdobędziemy ten kontrakt . A ja .. w wakacje .. kiedy już się wszystko ułoży z tym kontraktem to chciałbym wyjechać z tobą na jakąś wyspę ? Nad morze ? Co ty na to ?
- A ja na to .. Jak na lato :D ! Oczywiście , że chce .. mam nawet cały plan ! Wystarczy go tylko zrealizowac !
___________________________________________________________________________________
Koniec 6 rozdziału ! Przepraszam za błędy ... :3 . Jak tam ? Myślę , że się wam spodoba . A teraz czas na waszą burzę mózgów . Gdzie moga wyjechać ( na wakacje ) Nathan i Conor ? Jeśli macie już jakieś miejsce na idealne wakacje ( przypominam , że chcą wyjechać nad morze lub nad wodę ) to proszę abyście wymyślili nazwę hotelu lub poszukali i napisali mi w komentarzu :3 . A więc czytajcie , komentujcie . Już po świętach .. teraz tylko czekać na Sylwestra . Macie już plany gdzie go spędzicie ? :D ;3 :)
Zanim zaczniecie czytać rozdział , będzie krótka notka :D . Więc :
1. Polecam bloga -
http://trzebazycmarzeniami.blogspot.com/2013/12/rozdzia-24.html
2. Jeśli macie jakieś pomysły na spędzanie czasu naszych studentów to bardzo proszę o pisanie w komentarzach ! Nie bać się ! Każdy pomysł jest dobry ! ;D
3. Zapraszam do komentowania ! Wcześniej anonimki nie mogły dodawać komentarzy . Teraz już możecie ! Wiem , że jest więcej czytelników i prosiłabym aby pod tym rozdziałem dodali komentarz ! Będę wiedziała ile was jest i , że mam dla kogo pisac nie tylko dla tych 3-4 osób , które wytrwale wyczekują na moje wypociny ,a na np. 10 osób :D . Proszę o komentowanie . A teraz już zapraszam do czytania 6 rozdziału .
Rozdział 6
Conor
Czas na rozmowę z Alex . To będzie chyba najtrudniejsza rozmowa w całym moim życiu . Jak mam jej to powiedzieć ? I jeszcze ten foch Nathana .. tak ... podniósł mnie na duchu ! W parku będę za 10 minut . Muszę pomyśleć , jak mam zacząć rozmowę ? Przecież nie powiem jej prosto z mostu " Ja i Nath jesteśmy gejami . Nasz związek nie ma sensu . Nie kocham cię , kocham Nathana . Pogódź się z tym . Narka ! " -,-' Nie no ... kurwa ! Gdyby Nath nie miał focha to moze miałbym trochę otuchy , że po tej ciężkiej rozmowie wrócę do kochającego chłopaka . Ale nie ! Wróce do fochnietego chłopaka ! Jestem już w parku . Widzę siedzącą Alex . Podchodze do niej .. Ehh.. i czas zacząć teatrzyk .
-Hej ... - powiedziała .
- Tak .. cześć ...-odpowiedziałem .
- To o czym chciałeś pogadać ? - zapytała .
- O nas ... O nas Alex .... nie zauważyłaś czegos ? - zapytałem ją . Usiedliśmy na ławce .
- Zauwazyłam . Nasz związek się rozpada . Nath ma jakieś fochy jak cię dotknę .... Ty też ... taki się zrobiłeś .. nie czuły ... I tak dalej ...
- No własnie .. wiesz dlaczego Nath się o nas focha ? - zapytałem .
- Nie ... czekaj ! - spojrzała na mnie - Nie ! Ty ? On ? Wy ?! Razem !!? - nie mogła uwierzyć , że mógłbym pokochac chłopaka .
- Przykro mi Alex . Nie wiem jak to się stało ... Nath i ja .. jakoś samo tak .. - mówiłem .
- Jak to samo ?! Zakochałeś się w chłopaku tak " po prostu " ? " Przypadkiem " ?! Ty słyszysz co mówisz ?! - krzyczała . Ja byłem spokojny .
- Przykro mi Alex .. na prawdę ... Musimy to zakończyć ... Nie przychodź już do nas .. Jutro przyjadę zabrać rzeczy . Na razie . Trzymaj się .... - powiedziałem i ruszyłem do wyjścia z parku .
Nathan
Martwiłem się . Conora nie było w domu zbyt długo . Minęła godzina . Dzwoniłem ale nie odbierał . Usłyszałem , że ktoś wchodzi do domu . Pobiegłem myśląc , ze to mój chłopak . Tak , to on !
- Conor ! Martwiłem się o ciebie ! - krzyknąłem i przytuliłem sie do niego .
- Na prawdę ? Myślałem , że masz focha .. - powiedział .
- Mam .. ale to nie oznacza , że się o ciebie nie martwię , i że nie tęsknię !
- Oj... kochanie .. wybacz mi .. już po wszystkim ... Teraz oficjalnie jesteśmy razem . Chyba , że mnie już nie chcesz . - powiedział .
- Nie gadaj głupot . Kocham cię i tylko ciebie ! - powiedziałem .
- I już się nie gniewasz ? - zapytał .
- Już nie . Oj .. już późno .. a ty jeszcze lekcje .
- Mamy jutro jakiś sprawdzian ?
- Nie .. ale lekcje musisz odrobić !
- No wiem ... pomozesz ?
- Ja mam rozumiec słowo " pomoc " w twoim przypadku ?
- Dasz spisać ? - zrobił tą swoją słodką minkę . Mmm... no niech mu będzie .
- Dobra ... choć . - powiedziałem i pociągnąłem go w stronę kuchni , gdzie zwykle odrabialiśmy lekcje .
godzine później 20.37
- Kocie ... choć spać ! - krzyknął Con .
- To ty idź się wykąpać a ja zaraz przyjdę . - odpowiedziałem .
- Kąpać się tylko z tobą będę !! - odkrzyknął .
- Dobrze .. lej wodę już idę .
- Okej ! Czekam w wannie ! I kaczuszka mini też !
- Dobra idźcie
- Spoko !
Wszedłem na górę . Conor ma łazienkę w pokoju także wystarczy tylko wnieść lodówke i reszta jest nam nie potrzebna :D . Wziąłem świeżą bieliznę , dla mnie i dla Cona i wszedłem do łazienki .
- No heja ..! - krzyknął mój chłopak , który siedział w wannie pełnej piany i wody , bawiąc sie swoją kaczuszką . Rozebrałem się i wszedłem do wanny . Con od razu się do mnie przysunął . Oparł się czołem o mój brzuch i zaczął jeździć rękoma po moim nagim ciele . Było cudnie .
- Kocham cię ... - powiedziałem głaskając Conora po główce .
- Ja ciebie też .. bardzo cię kocham skarbie ... - powiedział .
Po kąpieli ubraliśmy się i położyliśmy sie do łóżka .
- A może film ? - zapytałem .
- Nwm ... jak chcesz .. - powiedział .
- Ejj .. co się dzieje ? Martwisz sie czymś ? - zapytałem go . Widac było , ze nad czymś rozmyśla.
- No bo .. boje się reakcji ludzi ze szkoły . Cały czas zaprzeczałem kiedy pytali się czy mi sie podobasz . Boje sie trochę . A jak będą sie śmiać ? - powiedział . Myslałem , że mi serce pęknie . Jak on może przejmować sie NIMI ?! Przecież mnie " kocha " . A jak sie kogoś kocha to ma się w dupie kto co sobie o NAS mysli !
- Nie ważne .. - powiedział . Przytulił mnie i dodał - Nie ważne co pomyslą .. mamy siebie i to sie liczy . - Czyżby czytał mi w myślach ?
- Conor .. choc sie pokochamy ... - zaproponowałem .
- Mhm... dobra .. - krzyknął i rzucił się na mnie . Zerwał z nas ubranie i .. zaczęło się . Zamiast spac to my się walimy po nocach . Pięknie :** .
7.30
Conor
Zjedliśmy śniadanie , ubraliśmy się i poszliśmy do szkoły . Oczywiście cały czas trzymałem Natha za rękę . Wczoraj się trochę przejąłem ale teraz mam w dupie co sobie o nas pomyślą . Kocham tego idiotę obok i nie wyobrażam sobie , że mógłbym pokochać kogoś innego .
- Ooo ... Con .. i Nath . Wiedziałem , że cos między wami . - powiedział Tom ( kumpel ze sklepu )
- Ty jasnowidzu .... - powiedział Nath .
- A jak .. i 50 dla mnie :D - powiedział . Nagle zobaczyłem resztę . Oni po mimo moich obaw nie byli zaskoczeniu temu , ze ja jestem z Nathanem . Wręcz przeciwnie , życzyli nam szczęścia ! Lol !
Po lekcjach udałem się z Nathanem do lodziarni . Lody - ochłoda ! Najlepsze w upalne dni lata . Poszliśmy do parku .
- Nathan ...Za tydzień wakacje .. Wysłałem naszą piosenkę i .. jeśli się spodoba to .. to zdobędziemy ten kontrakt . A ja .. w wakacje .. kiedy już się wszystko ułoży z tym kontraktem to chciałbym wyjechać z tobą na jakąś wyspę ? Nad morze ? Co ty na to ?
- A ja na to .. Jak na lato :D ! Oczywiście , że chce .. mam nawet cały plan ! Wystarczy go tylko zrealizowac !
___________________________________________________________________________________
Koniec 6 rozdziału ! Przepraszam za błędy ... :3 . Jak tam ? Myślę , że się wam spodoba . A teraz czas na waszą burzę mózgów . Gdzie moga wyjechać ( na wakacje ) Nathan i Conor ? Jeśli macie już jakieś miejsce na idealne wakacje ( przypominam , że chcą wyjechać nad morze lub nad wodę ) to proszę abyście wymyślili nazwę hotelu lub poszukali i napisali mi w komentarzu :3 . A więc czytajcie , komentujcie . Już po świętach .. teraz tylko czekać na Sylwestra . Macie już plany gdzie go spędzicie ? :D ;3 :)
poniedziałek, 23 grudnia 2013
5
Nathan
- W budzie .. - powiedział Con .
- Jakiej znowu budzie ? - zapytała .
- Niewidzialnej - powiedziałem .
- Niewidzialnej ? - pytała .
- No .. co to za buda jak ją każdy widzi . - powiedział Conor .
- Aha .. no dobra .. Conor .. moge zostać dzisiaj na noc ? - zapytała .
-Nie za bardzo bo ty jutro do szkoły . My mamy próbę i .. tak jakoś wiesz .. nie za bardzo nam pasuje . - powiedział Conor .
- No okej .. to paa - powiedziała i ... pocałowała go 1 A on jej oddał ! Pobiegłem na górę , rzucając za sobą krótkie i ciche " część " .
Conor
-A temu co ? - zapytała Alex .
-Wiesz .. porozmawiajmy jutro .. o 17 w parku . Okej ? - zapytałem .
- No dobra . Paa .. - powiedziała . Kiedy wyszła , ja zacząłem szukać Nathana . Nigdzie go nie mogłem znaleźć . Kiedy przechodziłem obok salonu usłyszałem szloch . Tak to on .
- Kochanie .. - powiedziałem .
- Daj mi spokój ! - powiedział . O co to to nie . Objąłem go od tyłu i mocno przytuliłem . Teraz już wiem . Nath jest dla mnie najważniejszy . Musze powiedzieć Alex o tym , że jestem z nim . Nie chce go krzywdzić .Po godzinie Nath usnął . Wziąłem go na ręce , a że był bardzo lekki nie miałem problemu z zaniesieniem go na górę . Rozebrałem go , zostawiając na jego ciele bokserki . Przykryłem go i ucałowałem w czoło . Umyłem się , ubrałem w świeżą bieliznę i wskoczyłem do łózka . Przytuliłem Natha . Jutro czeka mnie ciężki dzien . Szkoła , rozmowa z Alex i .. foch mojego chłopaka . Cudownie się zapowiada .
Rano 7.10
Nathan
Kiedy otworzyłem oczy od razu przypomniała mi sie scena jaką wczoraj musiałem oglądać i to jak bardzo byłem zły na Cona . Zauwazyłem , ze nigdzie go nie ma . Czyżby spał na kanapie w salonie ? Postanowiłem się umyc , ubrać i poszukać go . Zeszłem schodami na dół . Weszłem do kuchni , a tam Conor czekał na mnie ze śniadaniem .
- Zjesz ze mną ? - zapytał . - Proszę .. Nathan . - prosił dalej .
- No dobra .. - usiadłem i zaczeliśmy jeść .
- Dzisiaj ide na rozmowę z Alex .
- I co mnie to ? - byłem zły na niego . Pomimo tego , ze go kocham i wiem , że to dla niego trudne to i tak jestem na niego zły .
- Bo ta rozmowa bedzie związana z tobą .. a tak na prawdę to z NAMI . - Powiedział .
- Nadal mnie to nie obchodzi . - powiedziałem , wstawiłem naczynia do zmywarki .- Dzieki za śniadanie . Ja już idę do szkoły . Dozo . - powiedziałem i .. zostawiłem go . A co mi tam . Niech sie postara .
Conor
Wyszedł . Tak po prostu wyszedł . Ja wiem , że zrobiłem źle ale .. no mógłby wybaczyć . Wie doskonale , że go kocham i .. tak koniecznie chce żebym się pomeczył . Trudno . czego się dla miłości nie zrobi .
Ubrałem się i wyszedłem . Kiedy byłem w szkole przypomniałem sobie , ze dzisiaj jest sprawdzian z matmy . Taak ... uwielbiamy muzyke i zamiast iść razem na studia muzyczne wybraliśmy .. matematyczno - fizyczne . Po huja ? Oby Nath nie był na mnie zły i pomógł mi , bo ja pierdoła nic nie umiem .
Kiedy weszłem do klasy Nath siedział w swoim gronie . tak . Pomimo tego , ze jesteśmy chłopakami i .. nie tylką parą ale tez .. jak to mówią dziewczyny " BFF " to mamy inne towarzystwo . Moi kumple są .. bardzo uczuleni na Natha . Przykład ? Np. to , że oni .. no domyslają sie , że Nath lubi chłopców i .. widzą , że sie do mnie klei to cały czas gadają , gdy tylko do nas podchodzi : " Con twoja laska idzie ! " , " Conorku gdzie swą dziewice zgubiłeś ? " . " Jak to jest miec dziewczynę z ... " powiem kulturalnie " ... penisem ? " itp. .
Nathan woli towarzystwo dziewczyn i .. innych chłopaków , którzy sa tacy jak on .. no i teraz tacy jak ja . Oni nic do mnie nie mają . Nie sa na mnie uczuleni . Lubią mnie i .. są nawet spoko .
Kiedy zadzwonił dzwonek usiedlismy na swoich miejscach .
- Nauczony ? - zapytał Nath .
- No powiedzmy .. - odpowiedziałem .
- Dzisiaj rano sobie przypomniałeś , nie ? - znał mnie doskonale . Żadna moja dziewczyna nie znała mnie tak jak on .
- Tak .-powiedziałem .
- Spoko ... jako " BFF" możesz na mnie polegać .
- Dzięki ... - powiedziałem . - Kocham cię ... - szepnąłem .
- Ja też ... - odpowiedział . Nauczyciel wszedł do klasy i rozdał nam kartki ze sprawdzianem . Na czym polegał nasz plan ? To proste . Na początku każdy z nas pisze to co umie i to co pamięta .. potem zamieniamy się testami i .. jak któryś czegoś nie napisał to drugi ( jeśli wie jak to zrobić ) wypełnia . Teraz było podobnie . Siedzimy w pierszej ławce od ściany i nauczyciel nie patrzy na nas tylko gapi się na tych z tyłu .
Po lekcji nastąpiła przerwa - 15 min . Wraz z Nathanem wyszlismy na korytarz gdzie była reszta klasy . Sprostowanie : moi "ziomkowie" nie sa z tej samej klasy co my . Sa ode mnie starsi . Czemu to mówię ? A więc .. kiedy już wyjasnimy wszystko z naszymi ex to nie będziemy się ukrywac . Pomimo tego , że moi kumple się nabijają ze mnie i Natha to sa tolerancyjni w stosunku do homo . Niektórzy sami nimi sa , więc nie będzie żadnych prześladowań , że jestesmy gejami .Całą przerwę spedziłem z Nathanem . Jako kumple , nie jako para . Zachowywaliśmy się jakby nic między nami nie było . Nie było to w cale łatwe . Po lekcjach wróciliśmy do domu . Odrobiliśmy lekcje i pouczyliśmy się .
Siedziałem z Nathem na kanapie . On czytał książkę , a ja oparłem głowę o jego ramie . Ręce splotłem wokół jego bioder i całowałem po szyi . Zrobiłem kilka malinek ^^ .
- Conor .. ? - zapytał mnie Nath . Przypominam , że nadal byliśmy skłóceni .
- Tak skarbie ? - powiedziałem .
- Kochasz mnie ?
- No oczywiście .. a co ... nie wierzysz .. ? - zapytałem . Nath ciągle czytał .
- Nie tylko ... no czasem odczuwam takie wrażenie , że ... wolałbyś nie być ze mną i być normalnym człowiekiem.
- Jestem normalnym człowiekiem ... ale tylko przy tobie . - powiedziałem i jeszcze mocniej się w niego wtuliłem .
- Ej .. ty niemiałeś czasem iść na spotkanie z Alex ? - zapytał .
- A co .. chcesz , żebym sobie poszedł ?
- Nie .. ale jest za 10 ... - powiedział .
- O jejku .... zbieram się .. za 30 minut będe... jakby co to zadzwonię .
Pocałowałem go w czoło ..i ruszyłem na spotkanie z Alex .
___________________________________________________________________________________
Ta dammm .. 5 rozdział :3 . Na Święta dodałam wam aż 2 rozdziały bo nwm czy znajdę czas podczas ich trwania . A więc .. teraz kłótnia Natha z Conem :3 . Pogodzą się czy nie ? Dowiecie się w nastepnym rozdziale :3 . Chcę powiedziec , abyście nie bali się spamować . Ja lubię czytać blogi i nie mam takiego uczulenia na to , ze ktoś zareklamuje sobie na moim blogu swojego . Nic się nie dzieje :3 . Chce równiez powiedziec , że każdy blog , który zareklamujecie .. Ja na pewno będe czytać ! :3
A teraz :
Życzę wam wszystkiego dobrego , smacznego jajka ^^ , szczęścia , śniegu ! Zmarźniętego noska :3 szronu na szybach i wszystkiego co dobre :3 .
Kocham was :3
Maja :)
- W budzie .. - powiedział Con .
- Jakiej znowu budzie ? - zapytała .
- Niewidzialnej - powiedziałem .
- Niewidzialnej ? - pytała .
- No .. co to za buda jak ją każdy widzi . - powiedział Conor .
- Aha .. no dobra .. Conor .. moge zostać dzisiaj na noc ? - zapytała .
-Nie za bardzo bo ty jutro do szkoły . My mamy próbę i .. tak jakoś wiesz .. nie za bardzo nam pasuje . - powiedział Conor .
- No okej .. to paa - powiedziała i ... pocałowała go 1 A on jej oddał ! Pobiegłem na górę , rzucając za sobą krótkie i ciche " część " .
Conor
-A temu co ? - zapytała Alex .
-Wiesz .. porozmawiajmy jutro .. o 17 w parku . Okej ? - zapytałem .
- No dobra . Paa .. - powiedziała . Kiedy wyszła , ja zacząłem szukać Nathana . Nigdzie go nie mogłem znaleźć . Kiedy przechodziłem obok salonu usłyszałem szloch . Tak to on .
- Kochanie .. - powiedziałem .
- Daj mi spokój ! - powiedział . O co to to nie . Objąłem go od tyłu i mocno przytuliłem . Teraz już wiem . Nath jest dla mnie najważniejszy . Musze powiedzieć Alex o tym , że jestem z nim . Nie chce go krzywdzić .Po godzinie Nath usnął . Wziąłem go na ręce , a że był bardzo lekki nie miałem problemu z zaniesieniem go na górę . Rozebrałem go , zostawiając na jego ciele bokserki . Przykryłem go i ucałowałem w czoło . Umyłem się , ubrałem w świeżą bieliznę i wskoczyłem do łózka . Przytuliłem Natha . Jutro czeka mnie ciężki dzien . Szkoła , rozmowa z Alex i .. foch mojego chłopaka . Cudownie się zapowiada .
Rano 7.10
Nathan
Kiedy otworzyłem oczy od razu przypomniała mi sie scena jaką wczoraj musiałem oglądać i to jak bardzo byłem zły na Cona . Zauwazyłem , ze nigdzie go nie ma . Czyżby spał na kanapie w salonie ? Postanowiłem się umyc , ubrać i poszukać go . Zeszłem schodami na dół . Weszłem do kuchni , a tam Conor czekał na mnie ze śniadaniem .
- Zjesz ze mną ? - zapytał . - Proszę .. Nathan . - prosił dalej .
- No dobra .. - usiadłem i zaczeliśmy jeść .
- Dzisiaj ide na rozmowę z Alex .
- I co mnie to ? - byłem zły na niego . Pomimo tego , ze go kocham i wiem , że to dla niego trudne to i tak jestem na niego zły .
- Bo ta rozmowa bedzie związana z tobą .. a tak na prawdę to z NAMI . - Powiedział .
- Nadal mnie to nie obchodzi . - powiedziałem , wstawiłem naczynia do zmywarki .- Dzieki za śniadanie . Ja już idę do szkoły . Dozo . - powiedziałem i .. zostawiłem go . A co mi tam . Niech sie postara .
Conor
Wyszedł . Tak po prostu wyszedł . Ja wiem , że zrobiłem źle ale .. no mógłby wybaczyć . Wie doskonale , że go kocham i .. tak koniecznie chce żebym się pomeczył . Trudno . czego się dla miłości nie zrobi .
Ubrałem się i wyszedłem . Kiedy byłem w szkole przypomniałem sobie , ze dzisiaj jest sprawdzian z matmy . Taak ... uwielbiamy muzyke i zamiast iść razem na studia muzyczne wybraliśmy .. matematyczno - fizyczne . Po huja ? Oby Nath nie był na mnie zły i pomógł mi , bo ja pierdoła nic nie umiem .
Kiedy weszłem do klasy Nath siedział w swoim gronie . tak . Pomimo tego , ze jesteśmy chłopakami i .. nie tylką parą ale tez .. jak to mówią dziewczyny " BFF " to mamy inne towarzystwo . Moi kumple są .. bardzo uczuleni na Natha . Przykład ? Np. to , że oni .. no domyslają sie , że Nath lubi chłopców i .. widzą , że sie do mnie klei to cały czas gadają , gdy tylko do nas podchodzi : " Con twoja laska idzie ! " , " Conorku gdzie swą dziewice zgubiłeś ? " . " Jak to jest miec dziewczynę z ... " powiem kulturalnie " ... penisem ? " itp. .
Nathan woli towarzystwo dziewczyn i .. innych chłopaków , którzy sa tacy jak on .. no i teraz tacy jak ja . Oni nic do mnie nie mają . Nie sa na mnie uczuleni . Lubią mnie i .. są nawet spoko .
Kiedy zadzwonił dzwonek usiedlismy na swoich miejscach .
- Nauczony ? - zapytał Nath .
- No powiedzmy .. - odpowiedziałem .
- Dzisiaj rano sobie przypomniałeś , nie ? - znał mnie doskonale . Żadna moja dziewczyna nie znała mnie tak jak on .
- Tak .-powiedziałem .
- Spoko ... jako " BFF" możesz na mnie polegać .
- Dzięki ... - powiedziałem . - Kocham cię ... - szepnąłem .
- Ja też ... - odpowiedział . Nauczyciel wszedł do klasy i rozdał nam kartki ze sprawdzianem . Na czym polegał nasz plan ? To proste . Na początku każdy z nas pisze to co umie i to co pamięta .. potem zamieniamy się testami i .. jak któryś czegoś nie napisał to drugi ( jeśli wie jak to zrobić ) wypełnia . Teraz było podobnie . Siedzimy w pierszej ławce od ściany i nauczyciel nie patrzy na nas tylko gapi się na tych z tyłu .
Po lekcji nastąpiła przerwa - 15 min . Wraz z Nathanem wyszlismy na korytarz gdzie była reszta klasy . Sprostowanie : moi "ziomkowie" nie sa z tej samej klasy co my . Sa ode mnie starsi . Czemu to mówię ? A więc .. kiedy już wyjasnimy wszystko z naszymi ex to nie będziemy się ukrywac . Pomimo tego , że moi kumple się nabijają ze mnie i Natha to sa tolerancyjni w stosunku do homo . Niektórzy sami nimi sa , więc nie będzie żadnych prześladowań , że jestesmy gejami .Całą przerwę spedziłem z Nathanem . Jako kumple , nie jako para . Zachowywaliśmy się jakby nic między nami nie było . Nie było to w cale łatwe . Po lekcjach wróciliśmy do domu . Odrobiliśmy lekcje i pouczyliśmy się .
Siedziałem z Nathem na kanapie . On czytał książkę , a ja oparłem głowę o jego ramie . Ręce splotłem wokół jego bioder i całowałem po szyi . Zrobiłem kilka malinek ^^ .
- Conor .. ? - zapytał mnie Nath . Przypominam , że nadal byliśmy skłóceni .
- Tak skarbie ? - powiedziałem .
- Kochasz mnie ?
- No oczywiście .. a co ... nie wierzysz .. ? - zapytałem . Nath ciągle czytał .
- Nie tylko ... no czasem odczuwam takie wrażenie , że ... wolałbyś nie być ze mną i być normalnym człowiekiem.
- Jestem normalnym człowiekiem ... ale tylko przy tobie . - powiedziałem i jeszcze mocniej się w niego wtuliłem .
- Ej .. ty niemiałeś czasem iść na spotkanie z Alex ? - zapytał .
- A co .. chcesz , żebym sobie poszedł ?
- Nie .. ale jest za 10 ... - powiedział .
- O jejku .... zbieram się .. za 30 minut będe... jakby co to zadzwonię .
Pocałowałem go w czoło ..i ruszyłem na spotkanie z Alex .
___________________________________________________________________________________
Ta dammm .. 5 rozdział :3 . Na Święta dodałam wam aż 2 rozdziały bo nwm czy znajdę czas podczas ich trwania . A więc .. teraz kłótnia Natha z Conem :3 . Pogodzą się czy nie ? Dowiecie się w nastepnym rozdziale :3 . Chcę powiedziec , abyście nie bali się spamować . Ja lubię czytać blogi i nie mam takiego uczulenia na to , ze ktoś zareklamuje sobie na moim blogu swojego . Nic się nie dzieje :3 . Chce równiez powiedziec , że każdy blog , który zareklamujecie .. Ja na pewno będe czytać ! :3
A teraz :
Życzę wam wszystkiego dobrego , smacznego jajka ^^ , szczęścia , śniegu ! Zmarźniętego noska :3 szronu na szybach i wszystkiego co dobre :3 .
Kocham was :3
Maja :)
4
Nathan
Stałem przed drzwiami domu Cona . Teraz jemu muszę to powiedzieć .
- Hej Nath .. właź ! - z otwartych drzwi powiedział do mnie Conor .- To co sie stało ? Pokóciliście sie ?
- No ... można tak to ująć ... Con .. musimy porozmawiać .. - powiedziałem .
- Uuu .. ale mamio cio zliobilem ?? - powiedział Conor . Słodki był jak tak robił .. nie stety musze popsuć ten nastrój . Chłopak usiadł obok mnie i .. przytulił ..
- Dobla .. cio się niuni stalo ? - nadal gadał jak małe dziecko .
- Conor .. daj spokój - powiedziałem - mamy pewien problem i .. musisz mi pomóc .
- No okej .. jaki to problem ..
- ....
- Chodzi o Anię ?
- No ...
- O co znowu się fochneła ? - zapytał ... nadal mnie przytulał .
- O... moją orientację ... - powiedziałem . Zajebiście .
- O to , że jesteś gejem ? - zaszokował mnie !
- Wiedziałeś ?!!
- No ! - usmiechał się .
- Czemu nic nie mówiłeś !? - zapytałem .
- Bo zobaczyłem to dopiero jak zacząłeś sie do mnie przystawiać .. - smiał się .
- Ahaa .. i co ? - zapytałem .
- Nie wiem ...
- Conor .. Ja .. - wachałem się . Powiedzieć mu czy nie ?
- Hym ?
- Ja cię ... - nie dokończyłem bo Conor mnie pocałował . Byłem taki szczęśliwy . Całowaliśmy się długo i namiętnie . Nagle usłyszelismy odgłos pukania . Oderwaliśmy się od siebie .
- Zaraz wracam .. - powiedział i ruszył w strone drzwi .
- Hej kochanie .. - o nie ! Akurat ona !? Myślałem , że razem z Conorem spędzimy razem noc , ale nie ! Ta suka musiała przyjść !
- Hej Nath ... a co ty tu robisz ? - zapytała .
- Pokłócił się z Anią .. nio i nunia pzysla dio mne ! - powiedział Conor ..
- A ty znowu zaczynasz ? - powiedziała .
- Ne rozmawiam z nieznajomymi ! Miamia mi zablania !
- No a gdzie twoja mamusia ? - zapytała Alex .
- Co cię to kurfa interesuje ! - powiedział , a m ywybuchlismy śmiechem .
- Powiem jej jak sie wyrażasz ! - powiedziałem , a Conor powiedział :
- A tylko spróbuj ! Jak powiesz to pójdziesz spać do budy !
- Ty nie masz budy !
- No to zbuduję i wtedy pójdziesz tam spać ! - powiedział .
- Dobra chłopaki przyszłam tylko po książke i bluze .
Kiedy Alex już sobie poszła , ja czułem się trochę nie zręcznie . Czemu ? Nie wiedziałem jak mam sie zachowywać .
- Nath .. - nagle usłyszałem głos Conora , który siedział za mną i obejmował mnie .
- Taak ? - zapytałem .
- Ja tez cię kocham .. - powiedział i pocałował mnie .
- Na prawdę ? - zapytałem po skończonym pocałunku .
- Tak .. ale na razie nikomu ani słowa .. Okej ? - zapytał .
- Okej ...- powiedziałem .
- Co robimy ?
- Może jakiś film ? - zapytałem .
- Dobra .. to choć ... idziemy do sypialni ..
- A co przemeblowanie ? - zapytałem .
- No ... musiałem je przenieść bo tu miejsca już nie miałem . Poza tym . w moim pokoju i tak cały czas przeniaduje więc latanie po filmy i z powrotem nie wchodzi w grę . - powiedział . Kiedy byliśmy na dole , Conor kazał mi przebrać sie wi piżamę , zamknąć drzwi i wskakiwać do łóżka . Wybraliśmy horror . Chłopak włożył płytę i w samych bokserkach wskoczył do łóżka . Ja wtuliłem się w niego . Było mi tak dobrze . Przez cały film śmialiśmy sie .. tak wiem .. to horror ale z nim to sie nie da w spokoju obejrzeć . Były momenty co na prawdę oboje się baliśmy .. w dodatku Conor mnie straszył . Na szczęście były też miłe chwile , takie jak : całowanie , przytulanie . Conor parę razy dotykał mnie po miejscu intymnym . Był delikatny . Czułem się świetnie . Nie mogłem się doczekać końca filmy , ponieważ Con wydawał mi się być napalonym . Czułem , co czeka nas po filmie . Tak jak przewidywałem .
- Nathuś .. ? - zapytał Conor .
- Tak ?
- Kocham cie ... - powiedział .
- Ja ciebie tez skarbie .. - powiedziałem. Conor ułożył mnie na kołdrze i ... ściągnał ze mnie bokserki ..
- Mam na ciebie ochotę .. - powiedział .
- Ja na ciebie też ..
- No to zaczynamy .. - powiedział i zaczął robić mi dobrze . Był cudowny . Na samym początku był delikatny . Potem zaczął poruszac swoją ręką szybciej , a jego język zaczął przyśpieszać . Doszedłem.
- Teraz ty .. - powiedziałem . Kiedy zdjąłem z Conora bieliznę ujrzałem jego męskość . Był ogromny . Wziąłem go do ust . Chłopak jęknął . Zacząłem robić mu to co , on robił mi . Po zrobieniu Conorowi dobrze , chłopak ułożył moją głowę na poduszce i .. zaczął całować . Po chwili wszedł we mnie . Było cudownie . Teraz nie był delikatny .... był stanowczy . Jego ruchy były szybkie . Było nam dobrze . Tak spędziliśmy resztę nocy .
Conor
godzina 12.30
Obudziłem się późno . Powód ? Przez całą noc oddawałem się rozkoszy wraz z Nathanem . Nigdy ni zapomnę tej nocy . Nigdy !
- Hej śpioszku ... jak się spało ? -zapytałem go .
- Bardzo dobrze .. a tobie ?
- Świetnie . Na co masz ochotę słońce ? - zapytałem .
- Na ciebie .. - powiedział .
- Oj .. .. w nocy słoneczko ..
- Conor .. a szkoła ?! -
- Oj jak raz nie pójdziemy to nic sie nie stanie ... mieliśmy tyle zamieszania ..
- Dobrze .. ale jutro już idziemy . - powiedział . Jeden dzień .. to nic takiego ..
- Wiesz .. - nagle usłyszelismy glos Alex . Ona to kurwa w szkole nie jest ?
- Conor .. jesteś tam ? - zapytała .
- Cichutko .. nie chcę , żeby weszła ... nie zdążymy posprzątać. - Nath miał racje . Był taki bajzel , a ja chciałem jeszcze pokochać sie z nim .
- Okej .. to cichutko słońce .. - powiedziałem i weszłem pod kordłę . Trudno .. jak Alex nas usłyszy to coś się wymyśli . Wziałem penisa Natha do ust . On był cudowny . Sex z chłopakiem jest lepszy niż sex z dziewczyną . Tak jak jesteśmy razem to oboje możemy dawać sobie przyjemność . Nie tak jak z kobieta . Przyśpieszyłem .
- Mocniej .. - usłyszałem mruknięcie Nathana . Wykonałem jego prośbę . Doszedł . Zlizałem spermę i pocałowałem jego męskość .
- Ja teraz chcę .. - powiedział Nathan . Był taki drobny . Na sam nasz widok mozna by było stwierdzić , że to ja " nosze spodnie " w naszym związku .
- Moge ??- zapytał mnie .
- Dobra tylko po cichu .. - powiedziałem . Nie ma to jak sex z przyjacielem kiedy dziewczyna stoi za drzwiami . Nathan był świetny . Tak mnie pieścił . Był delikatny , uroczy i widać było , że mu na mnie zależy . Od kont zaczął mnie podrywac .. zacząłem sie do niego przekonywać . teraz wiem , że ja też jestem gejem i .. lubię chłopców . Teraz tylko musze zerwać z Alex i ... być z Nathanem .
- Oo .. - jęknąłem .
- Conor ? Jesteś ? - chyba zbyt mocno to zrobiłem . Alex chyba nas usłyszała .
- Co teraz ? - z pod pościeli wyszedł Nathuś .. był cały w spermie . Gdyby nie stres , że zaraz zobaczy nas Alex już teraz bym go wylizał.
- Nic .. rób corobisz dalej .. nieprzejmuj się i ..
- Co ?
- Kocham cie .. - powiedziałem .
Po 30 minutach miałem pewność , że Alex już nie ma w domu . Nathan chciał we mnie wejsć . Postanowiłem , że zrobi to w nocy . Teraz musimy go wypakowac , posprzątać i iść po notatki z lekcji .
3 godziny później
- Dobra to tak .. wypakowany jesteś .
- Tak - odpowiedział Nathan .
- Posprzątane ?
- Tak . - powiedział .
- Notatki są ..?
- Tak ...
- Co teraz ?
- Spacer i obiad na mieście ?
- No .. możemy .. choć kochanie . - powiedziałem . Ubraliśmy się i .. nie wiem czemu ale przez drogę trzymałem dłoń Nathana . Nie obchodziło mnie to , że za rogu może wyjść Alex i nas przyłapać . Myślałem tylko o Nim .Weszliśmy do sklepu z ubraniami . Kupiliśmy sobie pare bluzek , spodenek . Ja wybrałem NATHANOWI KILKA BOKSEREK ^^ .
- To co .. teraz jesć ? - zapytał mnie Nathan .
- A co .. mój pysio głodny ? - zapytałem Na prawdę go kochałem . Miałem w dupie czy Alex nas już widziała i teraz siedzi w domu i płacze . Liczył się on !
- Taak ! - krzyknał Nathan i pociągnał mnie do naszego baru . Dlaczego " naszego " ? Tam się poznaliśmy i postanowiliśmy , że będziemy współpracować . Własnie !
- Nathan. - powiedziałem kiedy siedzieliśmy przy stole czekając na zamówienie .
- Taak ? - zapytał .
- Musimy popracowac nad nową piosenką ! - powiedziałęm . Kelnerka przyniosła nam posiłek .
- No faktycznie! Zapomniałem !
- Dobra jest 15 .30 ... jemy i idziemy do garażu ....
- Okej ...
16.34
Siedziałem z Nathanem przy fortepianie i myślałem nad nową piosenką . Mieliśmy już połowę .. teraz tylko 3 zwrotka i tytuł .
17.13
Nathuś wymyślił tytuł i część 3 zwrotki .
- Dobra ... koniec . Jak myślisz dostaniemy ten kontrakt ? - zapytałem .
- Najpierw to musimy to zagrać i zaśpiewac .. zobaczyć jak brzmi i czy tekst ma sens , a do piero potem będziemy myslec nad kontraktem .
- Okej .. no to dajesz .. - zaśpiewaliśmy , zagraliśmy , tekst ma sens .. jest to piosenka o przyjaźni - Mojej i Nathana .
- Cudnie nam to wyszło . - powiedział uśmiechnięty Nathan .
Nathan
Piosenka się udała . Kontrakt mamy w garści . Wszystko idzie po naszej myśli .
- Ooo ... jestescie .. rano gdzie byliście ? - usłyszałem głos Alex .
- Spaliśmy ... - powiedziałem . Conor uśmiechnął się pod nosem .
- No ale gdzie ? Nigdzie was nie było ! - pytała dalej .
- W budzie ... - p
Stałem przed drzwiami domu Cona . Teraz jemu muszę to powiedzieć .
- Hej Nath .. właź ! - z otwartych drzwi powiedział do mnie Conor .- To co sie stało ? Pokóciliście sie ?
- No ... można tak to ująć ... Con .. musimy porozmawiać .. - powiedziałem .
- Uuu .. ale mamio cio zliobilem ?? - powiedział Conor . Słodki był jak tak robił .. nie stety musze popsuć ten nastrój . Chłopak usiadł obok mnie i .. przytulił ..
- Dobla .. cio się niuni stalo ? - nadal gadał jak małe dziecko .
- Conor .. daj spokój - powiedziałem - mamy pewien problem i .. musisz mi pomóc .
- No okej .. jaki to problem ..
- ....
- Chodzi o Anię ?
- No ...
- O co znowu się fochneła ? - zapytał ... nadal mnie przytulał .
- O... moją orientację ... - powiedziałem . Zajebiście .
- O to , że jesteś gejem ? - zaszokował mnie !
- Wiedziałeś ?!!
- No ! - usmiechał się .
- Czemu nic nie mówiłeś !? - zapytałem .
- Bo zobaczyłem to dopiero jak zacząłeś sie do mnie przystawiać .. - smiał się .
- Ahaa .. i co ? - zapytałem .
- Nie wiem ...
- Conor .. Ja .. - wachałem się . Powiedzieć mu czy nie ?
- Hym ?
- Ja cię ... - nie dokończyłem bo Conor mnie pocałował . Byłem taki szczęśliwy . Całowaliśmy się długo i namiętnie . Nagle usłyszelismy odgłos pukania . Oderwaliśmy się od siebie .
- Zaraz wracam .. - powiedział i ruszył w strone drzwi .
- Hej kochanie .. - o nie ! Akurat ona !? Myślałem , że razem z Conorem spędzimy razem noc , ale nie ! Ta suka musiała przyjść !
- Hej Nath ... a co ty tu robisz ? - zapytała .
- Pokłócił się z Anią .. nio i nunia pzysla dio mne ! - powiedział Conor ..
- A ty znowu zaczynasz ? - powiedziała .
- Ne rozmawiam z nieznajomymi ! Miamia mi zablania !
- No a gdzie twoja mamusia ? - zapytała Alex .
- Co cię to kurfa interesuje ! - powiedział , a m ywybuchlismy śmiechem .
- Powiem jej jak sie wyrażasz ! - powiedziałem , a Conor powiedział :
- A tylko spróbuj ! Jak powiesz to pójdziesz spać do budy !
- Ty nie masz budy !
- No to zbuduję i wtedy pójdziesz tam spać ! - powiedział .
- Dobra chłopaki przyszłam tylko po książke i bluze .
Kiedy Alex już sobie poszła , ja czułem się trochę nie zręcznie . Czemu ? Nie wiedziałem jak mam sie zachowywać .
- Nath .. - nagle usłyszałem głos Conora , który siedział za mną i obejmował mnie .
- Taak ? - zapytałem .
- Ja tez cię kocham .. - powiedział i pocałował mnie .
- Na prawdę ? - zapytałem po skończonym pocałunku .
- Tak .. ale na razie nikomu ani słowa .. Okej ? - zapytał .
- Okej ...- powiedziałem .
- Co robimy ?
- Może jakiś film ? - zapytałem .
- Dobra .. to choć ... idziemy do sypialni ..
- A co przemeblowanie ? - zapytałem .
- No ... musiałem je przenieść bo tu miejsca już nie miałem . Poza tym . w moim pokoju i tak cały czas przeniaduje więc latanie po filmy i z powrotem nie wchodzi w grę . - powiedział . Kiedy byliśmy na dole , Conor kazał mi przebrać sie wi piżamę , zamknąć drzwi i wskakiwać do łóżka . Wybraliśmy horror . Chłopak włożył płytę i w samych bokserkach wskoczył do łóżka . Ja wtuliłem się w niego . Było mi tak dobrze . Przez cały film śmialiśmy sie .. tak wiem .. to horror ale z nim to sie nie da w spokoju obejrzeć . Były momenty co na prawdę oboje się baliśmy .. w dodatku Conor mnie straszył . Na szczęście były też miłe chwile , takie jak : całowanie , przytulanie . Conor parę razy dotykał mnie po miejscu intymnym . Był delikatny . Czułem się świetnie . Nie mogłem się doczekać końca filmy , ponieważ Con wydawał mi się być napalonym . Czułem , co czeka nas po filmie . Tak jak przewidywałem .
- Nathuś .. ? - zapytał Conor .
- Tak ?
- Kocham cie ... - powiedział .
- Ja ciebie tez skarbie .. - powiedziałem. Conor ułożył mnie na kołdrze i ... ściągnał ze mnie bokserki ..
- Mam na ciebie ochotę .. - powiedział .
- Ja na ciebie też ..
- No to zaczynamy .. - powiedział i zaczął robić mi dobrze . Był cudowny . Na samym początku był delikatny . Potem zaczął poruszac swoją ręką szybciej , a jego język zaczął przyśpieszać . Doszedłem.
- Teraz ty .. - powiedziałem . Kiedy zdjąłem z Conora bieliznę ujrzałem jego męskość . Był ogromny . Wziąłem go do ust . Chłopak jęknął . Zacząłem robić mu to co , on robił mi . Po zrobieniu Conorowi dobrze , chłopak ułożył moją głowę na poduszce i .. zaczął całować . Po chwili wszedł we mnie . Było cudownie . Teraz nie był delikatny .... był stanowczy . Jego ruchy były szybkie . Było nam dobrze . Tak spędziliśmy resztę nocy .
Conor
godzina 12.30
Obudziłem się późno . Powód ? Przez całą noc oddawałem się rozkoszy wraz z Nathanem . Nigdy ni zapomnę tej nocy . Nigdy !
- Hej śpioszku ... jak się spało ? -zapytałem go .
- Bardzo dobrze .. a tobie ?
- Świetnie . Na co masz ochotę słońce ? - zapytałem .
- Na ciebie .. - powiedział .
- Oj .. .. w nocy słoneczko ..
- Conor .. a szkoła ?! -
- Oj jak raz nie pójdziemy to nic sie nie stanie ... mieliśmy tyle zamieszania ..
- Dobrze .. ale jutro już idziemy . - powiedział . Jeden dzień .. to nic takiego ..
- Wiesz .. - nagle usłyszelismy glos Alex . Ona to kurwa w szkole nie jest ?
- Conor .. jesteś tam ? - zapytała .
- Cichutko .. nie chcę , żeby weszła ... nie zdążymy posprzątać. - Nath miał racje . Był taki bajzel , a ja chciałem jeszcze pokochać sie z nim .
- Okej .. to cichutko słońce .. - powiedziałem i weszłem pod kordłę . Trudno .. jak Alex nas usłyszy to coś się wymyśli . Wziałem penisa Natha do ust . On był cudowny . Sex z chłopakiem jest lepszy niż sex z dziewczyną . Tak jak jesteśmy razem to oboje możemy dawać sobie przyjemność . Nie tak jak z kobieta . Przyśpieszyłem .
- Mocniej .. - usłyszałem mruknięcie Nathana . Wykonałem jego prośbę . Doszedł . Zlizałem spermę i pocałowałem jego męskość .
- Ja teraz chcę .. - powiedział Nathan . Był taki drobny . Na sam nasz widok mozna by było stwierdzić , że to ja " nosze spodnie " w naszym związku .
- Moge ??- zapytał mnie .
- Dobra tylko po cichu .. - powiedziałem . Nie ma to jak sex z przyjacielem kiedy dziewczyna stoi za drzwiami . Nathan był świetny . Tak mnie pieścił . Był delikatny , uroczy i widać było , że mu na mnie zależy . Od kont zaczął mnie podrywac .. zacząłem sie do niego przekonywać . teraz wiem , że ja też jestem gejem i .. lubię chłopców . Teraz tylko musze zerwać z Alex i ... być z Nathanem .
- Oo .. - jęknąłem .
- Conor ? Jesteś ? - chyba zbyt mocno to zrobiłem . Alex chyba nas usłyszała .
- Co teraz ? - z pod pościeli wyszedł Nathuś .. był cały w spermie . Gdyby nie stres , że zaraz zobaczy nas Alex już teraz bym go wylizał.
- Nic .. rób corobisz dalej .. nieprzejmuj się i ..
- Co ?
- Kocham cie .. - powiedziałem .
Po 30 minutach miałem pewność , że Alex już nie ma w domu . Nathan chciał we mnie wejsć . Postanowiłem , że zrobi to w nocy . Teraz musimy go wypakowac , posprzątać i iść po notatki z lekcji .
3 godziny później
- Dobra to tak .. wypakowany jesteś .
- Tak - odpowiedział Nathan .
- Posprzątane ?
- Tak . - powiedział .
- Notatki są ..?
- Tak ...
- Co teraz ?
- Spacer i obiad na mieście ?
- No .. możemy .. choć kochanie . - powiedziałem . Ubraliśmy się i .. nie wiem czemu ale przez drogę trzymałem dłoń Nathana . Nie obchodziło mnie to , że za rogu może wyjść Alex i nas przyłapać . Myślałem tylko o Nim .Weszliśmy do sklepu z ubraniami . Kupiliśmy sobie pare bluzek , spodenek . Ja wybrałem NATHANOWI KILKA BOKSEREK ^^ .
- To co .. teraz jesć ? - zapytał mnie Nathan .
- A co .. mój pysio głodny ? - zapytałem Na prawdę go kochałem . Miałem w dupie czy Alex nas już widziała i teraz siedzi w domu i płacze . Liczył się on !
- Taak ! - krzyknał Nathan i pociągnał mnie do naszego baru . Dlaczego " naszego " ? Tam się poznaliśmy i postanowiliśmy , że będziemy współpracować . Własnie !
- Nathan. - powiedziałem kiedy siedzieliśmy przy stole czekając na zamówienie .
- Taak ? - zapytał .
- Musimy popracowac nad nową piosenką ! - powiedziałęm . Kelnerka przyniosła nam posiłek .
- No faktycznie! Zapomniałem !
- Dobra jest 15 .30 ... jemy i idziemy do garażu ....
- Okej ...
16.34
Siedziałem z Nathanem przy fortepianie i myślałem nad nową piosenką . Mieliśmy już połowę .. teraz tylko 3 zwrotka i tytuł .
17.13
Nathuś wymyślił tytuł i część 3 zwrotki .
- Dobra ... koniec . Jak myślisz dostaniemy ten kontrakt ? - zapytałem .
- Najpierw to musimy to zagrać i zaśpiewac .. zobaczyć jak brzmi i czy tekst ma sens , a do piero potem będziemy myslec nad kontraktem .
- Okej .. no to dajesz .. - zaśpiewaliśmy , zagraliśmy , tekst ma sens .. jest to piosenka o przyjaźni - Mojej i Nathana .
- Cudnie nam to wyszło . - powiedział uśmiechnięty Nathan .
Nathan
Piosenka się udała . Kontrakt mamy w garści . Wszystko idzie po naszej myśli .
- Ooo ... jestescie .. rano gdzie byliście ? - usłyszałem głos Alex .
- Spaliśmy ... - powiedziałem . Conor uśmiechnął się pod nosem .
- No ale gdzie ? Nigdzie was nie było ! - pytała dalej .
- W budzie ... - p
niedziela, 22 grudnia 2013
3
Nathan
Próba z Conorem jak zwykle się udała . Tia . " Udała " tylko pod względem tego , że Con jak zwykle świetnie śpiewał i grał na pianinie . Za to próba zbliżenia się do niego już nie za bardzo . Tak wiem , że to dziwne i dla wielu z was jest to niedorzeczne ale od kiedy poznałem Conora coś zaiskrzyło . Przynajmniej z mojej strony . Wiem , że ma dziewczynę i bardzo ją kocha . Ja też mam Anie i również ją kocham ale gdybym miał ją lub Cona do wyboru to .. na pewno wybrałbym Conora . Taka prawda jestem bi * .
- Hej Nathan . - usłyszałem głos Ani .
- No cześć słońce ... - zawsze trudno mi było okazać jej swoją czułość , miłość i ciepło kiedy myślałem o Conorze . Czułem się dziwnie okłamując ją i nie chciałem tego długo ukrywac ale cóż , nie chcę jej skrzywdzić . W końcu i tak się dowie bo moje uczucie do niej słabnie , a to które czuje do niego staje się z każdym dniem silniejsze .
- Nathan ... słuchasz mnie ?! - zpytała mnie .
- Eee... nie . Zamyśliłem się . - powiedziałem .
- O ! A o czym tak rozmyślasz ?? - zapytała . Powiedzieć jej czy to nie odpowiednia chwila ?
- Muszę ci coś powiedzieć ... Ja ..- w tej chwili wszedł Conor .
- Ojś .. sorki .. chciałem tylko coś powiedzieć Nathanowi .
- Potem porozmawiamy. - powiedziałem i ruszyłem w stronę Cona . - Choć do salonu .
Kiedy już bylismy w salonie i popijaliśmy kawę Conor zaczął rozmowe:
- Posłuchaj stary .. - powiedział - Mamy szanse na zdobycie niezłego kontraktu .
- Nie gadaj ! - powiedziałem .
- No .. wstawiłem naszą piosenkę na youtobe i .. bum ! Jeden piosenkarz sie nią zainteresował i chce z nami współpracować !
- To fantastycznie 1 - krzyknąłem i przytuliłem go .
- Taak ! - czyżby Con odwzajemnił mój uscisk ?
- Ekhem .. chłopcy ? - usłyszałem głos Ani .
- Tak .. em .. to na razie Nath . - powiedział Con i wyszedł .
- Nath idziemy na spotkanie z moimi rodzicami .
- Że jak ?! nIE MOGĘ ... Muszę z Conorem pracować nad nowym singlem ! Przykro mi .
- Co ci się dzieje .. ciągle Conor .. nigdy ja ! Kto w końcu jest z tobą w związku ?! - krzyknęła i wyszła .
Najlepiej będzie jeśli powiem jej to ..
- Aniu .. ? - stanęła przede mną ... idiota ze mnie - Pójdę z tobą na tę kolacje ..
- Na prawdę ?!
- Tak .. - poiedziałem , a ona mnie przytuiła .
- Idziemy o 18 .. mamy godzinę ..
- To ja idę sie szykować .
- Dobrze .. ja tez .. zajmuje łazienke ..
godzina później
Siedziałem wraz z Anią i jej rodzicami przy stole . Stresowałem się .
- Synu .. - no nie ... przeciez ja jestem gejem a ojciec Ani nazywa mnie swoim synem .. to będzie najgorsza kolacja w całym moim zyciu .
- Tak ? - zapytałem
- Jak bardzo kochasz moją córkę ? - zapytał . Kurcze . I co teraz ?
- Em.. ja .. no .. ee. Przepraszam .- wstałem i wyszłem na świeże powietrze .
- Nathan ? Co się dzieje ? - nagle za sobą usłyszałem głos Ani . Teraz albo nigdy .
- Pamiętasz jak wspomniałem , że chcę ci coś powiedzieć ?
- No tak .. o co chodzi .. ? - zapytałą .
- No bo ja .. jestem ... jestem ..
- Jesteś ..?
- Jestem gejem ! - krzyknąłem .
- Co ?! - zapytała .
- Zakochałem sie w Conorze ... na prawdę przez ten rok z tobą nie widziałem tego aż tak i wmawiałem sobie , że to nie prawda ale jest jak jest ! Nie moge sie i ciebie oszukiwać .. przykro mi ...
- Ty potworze ! Conor wie ?! - zapytała przez łzy .
- Nie .. ale chyba się domyśla .. - powiedziałem .
- Ale on ma dziewczynę !
- Wiem ... ale ..
- Ty nic już lepiej nie mów ! To koniec ! Wynoś sie z tond ! I nie wracaj !
- Dobrze .. Żegnaj .. i przepraszam za wszystko .... dzisiaj się spakuje i już dam ci spokój .
- Wynocha !
Wróciłęm do domu .. spakowałem się . Jak się teraz czuje ? Hm .. czuje wielką ulge , że nie musze już kłamać ale jest mi szkoda Ani . Cały rok poszedł w diabli . Niestety ... miłość nie wybiera a serce nie sługa . Gdzie teraz pójde ? Zadzwonię do Cna .
- Hej stary .. co tam ? - zapytał .
- Masz wolną chate ?
- No .. a co ?
- Moge u ciebie przenocować ?
- Co sie stało ?! - zapytał .
- Wytłumacze ci w domu ok ?
- No spoko .. wpadaj ...
- Za 15 minut będę .
Ruszyłem w stronę domu Conora .
Próba z Conorem jak zwykle się udała . Tia . " Udała " tylko pod względem tego , że Con jak zwykle świetnie śpiewał i grał na pianinie . Za to próba zbliżenia się do niego już nie za bardzo . Tak wiem , że to dziwne i dla wielu z was jest to niedorzeczne ale od kiedy poznałem Conora coś zaiskrzyło . Przynajmniej z mojej strony . Wiem , że ma dziewczynę i bardzo ją kocha . Ja też mam Anie i również ją kocham ale gdybym miał ją lub Cona do wyboru to .. na pewno wybrałbym Conora . Taka prawda jestem bi * .
- Hej Nathan . - usłyszałem głos Ani .
- No cześć słońce ... - zawsze trudno mi było okazać jej swoją czułość , miłość i ciepło kiedy myślałem o Conorze . Czułem się dziwnie okłamując ją i nie chciałem tego długo ukrywac ale cóż , nie chcę jej skrzywdzić . W końcu i tak się dowie bo moje uczucie do niej słabnie , a to które czuje do niego staje się z każdym dniem silniejsze .
- Nathan ... słuchasz mnie ?! - zpytała mnie .
- Eee... nie . Zamyśliłem się . - powiedziałem .
- O ! A o czym tak rozmyślasz ?? - zapytała . Powiedzieć jej czy to nie odpowiednia chwila ?
- Muszę ci coś powiedzieć ... Ja ..- w tej chwili wszedł Conor .
- Ojś .. sorki .. chciałem tylko coś powiedzieć Nathanowi .
- Potem porozmawiamy. - powiedziałem i ruszyłem w stronę Cona . - Choć do salonu .
Kiedy już bylismy w salonie i popijaliśmy kawę Conor zaczął rozmowe:
- Posłuchaj stary .. - powiedział - Mamy szanse na zdobycie niezłego kontraktu .
- Nie gadaj ! - powiedziałem .
- No .. wstawiłem naszą piosenkę na youtobe i .. bum ! Jeden piosenkarz sie nią zainteresował i chce z nami współpracować !
- To fantastycznie 1 - krzyknąłem i przytuliłem go .
- Taak ! - czyżby Con odwzajemnił mój uscisk ?
- Ekhem .. chłopcy ? - usłyszałem głos Ani .
- Tak .. em .. to na razie Nath . - powiedział Con i wyszedł .
- Nath idziemy na spotkanie z moimi rodzicami .
- Że jak ?! nIE MOGĘ ... Muszę z Conorem pracować nad nowym singlem ! Przykro mi .
- Co ci się dzieje .. ciągle Conor .. nigdy ja ! Kto w końcu jest z tobą w związku ?! - krzyknęła i wyszła .
Najlepiej będzie jeśli powiem jej to ..
- Aniu .. ? - stanęła przede mną ... idiota ze mnie - Pójdę z tobą na tę kolacje ..
- Na prawdę ?!
- Tak .. - poiedziałem , a ona mnie przytuiła .
- Idziemy o 18 .. mamy godzinę ..
- To ja idę sie szykować .
- Dobrze .. ja tez .. zajmuje łazienke ..
godzina później
Siedziałem wraz z Anią i jej rodzicami przy stole . Stresowałem się .
- Synu .. - no nie ... przeciez ja jestem gejem a ojciec Ani nazywa mnie swoim synem .. to będzie najgorsza kolacja w całym moim zyciu .
- Tak ? - zapytałem
- Jak bardzo kochasz moją córkę ? - zapytał . Kurcze . I co teraz ?
- Em.. ja .. no .. ee. Przepraszam .- wstałem i wyszłem na świeże powietrze .
- Nathan ? Co się dzieje ? - nagle za sobą usłyszałem głos Ani . Teraz albo nigdy .
- Pamiętasz jak wspomniałem , że chcę ci coś powiedzieć ?
- No tak .. o co chodzi .. ? - zapytałą .
- No bo ja .. jestem ... jestem ..
- Jesteś ..?
- Jestem gejem ! - krzyknąłem .
- Co ?! - zapytała .
- Zakochałem sie w Conorze ... na prawdę przez ten rok z tobą nie widziałem tego aż tak i wmawiałem sobie , że to nie prawda ale jest jak jest ! Nie moge sie i ciebie oszukiwać .. przykro mi ...
- Ty potworze ! Conor wie ?! - zapytała przez łzy .
- Nie .. ale chyba się domyśla .. - powiedziałem .
- Ale on ma dziewczynę !
- Wiem ... ale ..
- Ty nic już lepiej nie mów ! To koniec ! Wynoś sie z tond ! I nie wracaj !
- Dobrze .. Żegnaj .. i przepraszam za wszystko .... dzisiaj się spakuje i już dam ci spokój .
- Wynocha !
Wróciłęm do domu .. spakowałem się . Jak się teraz czuje ? Hm .. czuje wielką ulge , że nie musze już kłamać ale jest mi szkoda Ani . Cały rok poszedł w diabli . Niestety ... miłość nie wybiera a serce nie sługa . Gdzie teraz pójde ? Zadzwonię do Cna .
- Hej stary .. co tam ? - zapytał .
- Masz wolną chate ?
- No .. a co ?
- Moge u ciebie przenocować ?
- Co sie stało ?! - zapytał .
- Wytłumacze ci w domu ok ?
- No spoko .. wpadaj ...
- Za 15 minut będę .
Ruszyłem w stronę domu Conora .
piątek, 20 grudnia 2013
2
Conor
Otworzyłem oczy , a przede mną jak co ranek piękny widok - śpiąca Alex wtulona we mnie .
- Hej śpiochu .. jak się spało .. - mruknęła , nawet nie spostrzegłem kiedy otworzyła oczy
- Bardzo dobrze , a tobie ? - zapytałem i jak małe dziecko wtuliłem się w jej nagą pierś .
- Tak samo ... kocham cię .. - powiedziała .
- Ja ciebie też skarbie .. - odpowiedziałem jej i wpiłem się w jej piękne , pełne , soczyście czerwone usta .
- Ty leż , a ja idę zrobić śniadanie , dobrze gwiazdko ? - zapytałem .
- Niech ci będzie .. - mruknęła i zamknęła oczy .
Umyłem się , ubrałem i ruszyłem w stronę kuchni . Zrobiłem tosty z dżemem . Nalałem soku do szklanek i otworzyłem okno , żeby jak Alex wejdzie było rześko i przyjemnie w te upalne poranki lata . Już nie długo wakacje . Dobra koniec rozmyslania czas pójść po Alex .
- Kochanie .. choć już .. śniadanie czeka .. - powiedziałem .
- No już jestem gotowa .. - wow .. Alex się sama ubrała .. tzn . nie musiałem ściągać jej z łóżka .
- Ty gotowa ??
- No a nie widzisz ? Choć idziemy .- powiedziałai pojiągnęła mnie w stronę kuchni .
Po zjedzonym posiłku powiedziała :
- Pyszne było - mnie zatkało - no co ?!
- Kim jestes i co zrobiłaś z moją Alex , która jest największym leniuchem ever ! Gdzie ona jest ! Gdzie mój leniuszek ! - krzyknąłem .
- Dzięki ... - trzepneła mnie po głowie , tak jak zawsze gdy powiedziałem coś złego .
- Nie , jednak cie nie podmienili - usmiechnąłem sie .
- Dobra ... czas się zbierac .. Ide zrobić zakupy ..
- Okey .. to paa - powiedziałem .
- O nie idziesz ze mną kochanie .. - powiedziała .
- Nie :o Plose ne .... nuska mne boli .... i jesce cos ale to pokaze ci w sypialni ... - powiedziałem i zacząłem razem z Alex na rękach biec do pokoju na górze .
2 godziny później
Tak wiem . Kochamy się cały czas , ale to dla tego , że przez cały tydzień nie mamy dużo czasu na takiego typu przyjemności . Jeśli już do czegoś dochodzi to jest to bardzo szybko i nie ma z tego żadnych przyjemności .Po zrobieni zakupów i odbieniu lekcji oraz zjedzeniu obiadu ruszyłem do garażu .
Hej Con - powiedział Nath .
- Siema .. - powiedziałem .
- Poranny seks ? I jak tam .. ? - powiedział .
- A ty co robisz każdego ranka ?!??!!
- Śpie .. - powiedział .
- Taak .. wyobrażam to sobie . Co tam u Ani ?
- A nic .. pozdrawia cie .. - powiedział .
- Serio ? - zapytałem . Ania kiedyś była moją dziewczyną . Tak , jestem teraz w związku z Alex , ale gdyby tylko Ania zerwała z Nathanem na pewno zacząłbym działać . Kocham je obie , ale .. wydaje mi sie , że Anię troche bardziej . Tak wiem .. co to za przyjaciel ale Nath tez odbił mi kiedyś parę dziewczyn więc nie sądze , że aż tak by sie tym przejął .
- Nie no co ty .. ! - powiedział .
- Dobra tam .. zaczynamy .
- Okey to może najpierw to ..
- No dobra .. to ty graj , a ja śpiewam .. - powiedziałem .
- Dobra - uśmiechnął się .. zaraz .. ale to nie był zwykły uśmiech .. był taki .. taki jakiś dziwny .. no usmiecha się do mnie ale teraz to był jakiś inny uśmiech .. nie wiem jak to powiedzieć . Z resztą - to Nath . Jego nie zrozumiesz .
- Dobra dajesz Con .. - powiedział i znowu to zrobił . Zaśpiewałem -
http://www.youtube.com/watch?v=EcjIbA_jD_4
Przez całą próbe Nathan się na mnie patrzy ł i uśmiechał sie . Byłem skrepowany . Raz mnie przytulił . Normalnie nie wiedziałem co mam zrobić . Uznałem , że robi to po przyjacielsku .
___________________________________________________________________________________
Oto drugi rozdział :) . Myślę , że sie wam podoba . Ten pomysł o zrobieniu z Conora i Ani dawnej pary wymyśliła moja siostra - Marcela . Za to ten drugi o .. nwm ... :D o podrywaniu Conora przez Nathana to ja :D ^^ . Taak :D teraz akcja się rozkręca i myślę , że zachęcę was do dawania komentarzy i czytania rozdziałów .
Następny rozdział jutro :3 ^^ Kiedy idziecie do szkoły ?? Ja 2 stycznia :(
Otworzyłem oczy , a przede mną jak co ranek piękny widok - śpiąca Alex wtulona we mnie .
- Hej śpiochu .. jak się spało .. - mruknęła , nawet nie spostrzegłem kiedy otworzyła oczy
- Bardzo dobrze , a tobie ? - zapytałem i jak małe dziecko wtuliłem się w jej nagą pierś .
- Tak samo ... kocham cię .. - powiedziała .
- Ja ciebie też skarbie .. - odpowiedziałem jej i wpiłem się w jej piękne , pełne , soczyście czerwone usta .
- Ty leż , a ja idę zrobić śniadanie , dobrze gwiazdko ? - zapytałem .
- Niech ci będzie .. - mruknęła i zamknęła oczy .
Umyłem się , ubrałem i ruszyłem w stronę kuchni . Zrobiłem tosty z dżemem . Nalałem soku do szklanek i otworzyłem okno , żeby jak Alex wejdzie było rześko i przyjemnie w te upalne poranki lata . Już nie długo wakacje . Dobra koniec rozmyslania czas pójść po Alex .
- Kochanie .. choć już .. śniadanie czeka .. - powiedziałem .
- No już jestem gotowa .. - wow .. Alex się sama ubrała .. tzn . nie musiałem ściągać jej z łóżka .
- Ty gotowa ??
- No a nie widzisz ? Choć idziemy .- powiedziałai pojiągnęła mnie w stronę kuchni .
Po zjedzonym posiłku powiedziała :
- Pyszne było - mnie zatkało - no co ?!
- Kim jestes i co zrobiłaś z moją Alex , która jest największym leniuchem ever ! Gdzie ona jest ! Gdzie mój leniuszek ! - krzyknąłem .
- Dzięki ... - trzepneła mnie po głowie , tak jak zawsze gdy powiedziałem coś złego .
- Nie , jednak cie nie podmienili - usmiechnąłem sie .
- Dobra ... czas się zbierac .. Ide zrobić zakupy ..
- Okey .. to paa - powiedziałem .
- O nie idziesz ze mną kochanie .. - powiedziała .
- Nie :o Plose ne .... nuska mne boli .... i jesce cos ale to pokaze ci w sypialni ... - powiedziałem i zacząłem razem z Alex na rękach biec do pokoju na górze .
2 godziny później
Tak wiem . Kochamy się cały czas , ale to dla tego , że przez cały tydzień nie mamy dużo czasu na takiego typu przyjemności . Jeśli już do czegoś dochodzi to jest to bardzo szybko i nie ma z tego żadnych przyjemności .Po zrobieni zakupów i odbieniu lekcji oraz zjedzeniu obiadu ruszyłem do garażu .
Hej Con - powiedział Nath .
- Siema .. - powiedziałem .
- Poranny seks ? I jak tam .. ? - powiedział .
- A ty co robisz każdego ranka ?!??!!
- Śpie .. - powiedział .
- Taak .. wyobrażam to sobie . Co tam u Ani ?
- A nic .. pozdrawia cie .. - powiedział .
- Serio ? - zapytałem . Ania kiedyś była moją dziewczyną . Tak , jestem teraz w związku z Alex , ale gdyby tylko Ania zerwała z Nathanem na pewno zacząłbym działać . Kocham je obie , ale .. wydaje mi sie , że Anię troche bardziej . Tak wiem .. co to za przyjaciel ale Nath tez odbił mi kiedyś parę dziewczyn więc nie sądze , że aż tak by sie tym przejął .
- Nie no co ty .. ! - powiedział .
- Dobra tam .. zaczynamy .
- Okey to może najpierw to ..
- No dobra .. to ty graj , a ja śpiewam .. - powiedziałem .
- Dobra - uśmiechnął się .. zaraz .. ale to nie był zwykły uśmiech .. był taki .. taki jakiś dziwny .. no usmiecha się do mnie ale teraz to był jakiś inny uśmiech .. nie wiem jak to powiedzieć . Z resztą - to Nath . Jego nie zrozumiesz .
- Dobra dajesz Con .. - powiedział i znowu to zrobił . Zaśpiewałem -
http://www.youtube.com/watch?v=EcjIbA_jD_4
Przez całą próbe Nathan się na mnie patrzy ł i uśmiechał sie . Byłem skrepowany . Raz mnie przytulił . Normalnie nie wiedziałem co mam zrobić . Uznałem , że robi to po przyjacielsku .
___________________________________________________________________________________
Oto drugi rozdział :) . Myślę , że sie wam podoba . Ten pomysł o zrobieniu z Conora i Ani dawnej pary wymyśliła moja siostra - Marcela . Za to ten drugi o .. nwm ... :D o podrywaniu Conora przez Nathana to ja :D ^^ . Taak :D teraz akcja się rozkręca i myślę , że zachęcę was do dawania komentarzy i czytania rozdziałów .
Następny rozdział jutro :3 ^^ Kiedy idziecie do szkoły ?? Ja 2 stycznia :(
czwartek, 19 grudnia 2013
Rozdział 1
Conor
Dzień jak co dzień . Kupa nauki , stres .. na szczęście teraz czas na przyjemności - weekend . Dzisiaj na noc zostaje u Alex . Teraz tylko zahaczę o sklep i kupię coś do jedzenia na nasz seans filmowy . Tak głównie mija każdy mój weekend -
Piątek - plecak do szafy , zaopatrzyć się w prowiant , seans filmowy i noc z Alex ,
Sobota - Nauka , odrobić lekcje , spotkanie z Nathanem ( trening w garażu ) , noc z Alex ,
Niedziela - leniuchowanie i noc z Alex .
Ogólnie noc zawsze przebiega tak samo . Czyli walka na poduszki , całowanie , przytulanie i inne tego typu sprawy ^^ .
- Heej ! - krzyknąłem do Toma . Tom to mój ziom - pracuje w sklepie wraz ze swoim tatą .
- No siema stary !
- No to ja to co zwykle .. - czyli chipsy , żelki ( 10 paczek ) coś do picia , batoniki i popcorn ^^ nioch .
- Prosze cie bardzo .. - powiedział i podał mi siateczkę z zakupami .
- Dzieki , nara . - powiedziałem .
- No narka . - odpowiedział .
Kurs - dom Alex . Kiedy byłem na miejscu - jak zawsze nie pukając - wszedłem do środka .
- Alex !? - krzyknąłem . Ze schodów zbiegła Alex . Miała na sobie koszulkę z muppetem* , ciut za dużą i .. najprawdopodobniej już nic pod spodem oprócz dolnej części bielizny co mi jak najbardziej odpowiada ^^ .
- Hej misiu ! - powiedziała i dała mi soczystego buziaka - Jak tam ci dzien minął .
- Koszmarnie ! Setki kartkówek .. chyba na każdej lekcji coś było . Jak nie to , to albo pytają albo sprawdzian ! Masakra normalnie ! - marudziłem ...- na szczęście teraz jest weekend i .. mam ciebie i ... filmy i ... prowiant .. mhm.. zapowiada się ciekawa noc ^^ .- mruknąłem .
- Jak zawsze .. Conor ...
- Taak ? - powiedziałem zdejmując buty i kurtkę ..
- Musimy coś zrobić z naszym zyciem .. tak dalej nie może być .. zero aktywności .. ciągle filmy oglądamy .. jemy te chemikalia .. musimy zacząć aktywnie spedzać czas ..
- Okej ... potem pokaże ci jak mozemy go spedzac .. - powiedziałem i przytuliłem Alex .
- Dobra .. teraz choć musimy sie przygotowac ... - powiedziała i ruszyął w stronę kuchni .
Nathan
- Pikachu wybieram cię ! - krzyknąłem .
- Ty innych pokemonów nie masz !? - odkrzyknęła mi moja dziewczyna .
- No pouciekały mi !! Tylko ty mi pozostałeś ...
- Koniec . Ide na emeryturę ! - powiedziała .
- Nie no ! Akurat przed najważniejszym starciem w historii !? Pikachu nie możesz ! - sprzeczałem się z nią/nim ??
- Pokeman wszystko może ! - odpowiedziała .
- Nie .. prosze cie nie opuszcaj mnie .. ja cie potrzebuję ...- ^^ .
- Za dużo pokemonów .. za dużo .. bardzo za dużo ! - odpowiedziałą .
- Wiesz , że mają zejść z anteny !? Nie będzie powtórek ! Dzisiaj ostatni odcinek i koniec !! Chociaz mamy dżenternet ( internet ^^ )
- Zejście teletubisiów z anteny przezyłes to z tym też sobie poradzisz ... Wierze w ciebie . - odpowiedziała .
- Ssij ! - odpowiedziałem .
- W nocy - Uuuuhuu :D .
- Zapamiętam to ..!! - powiedziałem patrząc poniżej pasa .
- Nathan !
- Dobra to ... ja .. co robimy ?!
- Ja odrabiam lekcje .
- Co ?! - ruszyłem za nią w stronę kuchni .
- Jajco . Weekend chce mieć wolny a nie tak jak ty w sobote zakuwac i męczyć się .
- To ja też odrobię . - powiedziałem i siadłem przy stole wyjmując książki .
Conor
Film się skończył . Wszystko zjedzone .. teraz czas iśc spac ^^ ... spać !
- Która godzina ?? - zapytała śpiąca Alex .
- 22.37 .. co ty spać idziesz ?! O nie , nie , nie . Teraz czas na najlepsza część nocy ... choc tu .. - powiedziałem zdejmujac z niej koc .
- Kocie .. nie ..- mrukneła co jeszcze bardziej zachęcało mnie do działania i nocnych przyjemności .
- Oj prosze .. szybko to zrobimy .. choć .. i nie mów , ze nie chcesz ! - powiedziałem powoli rozbierajac ją ..
- Mmm.. no dobra ..
___________________________________________________________________________________
A oto 1 rozdział :) . Myślę , że się wam podoba :) . Ciesze się bo mam aż 2 czytelników :3 .. aktywnych :D . Z chęcią przyjmuje pomysły na kolejne rozdziały ponieważ czasem macie lepsze pomysły niż moje .. więc :3 piszcie a ja NA PEWNO je wykorzystam :3 .
Jutro dodam kolejny rozdział :) no chyba , że nie bedzie komentarzy ! :D To wtedy nie ... :( Ale pewnie z jeden będzie :D .
To do jutra :3 Milego czytania kochane/ni ♥.
Maja ♥
Dzień jak co dzień . Kupa nauki , stres .. na szczęście teraz czas na przyjemności - weekend . Dzisiaj na noc zostaje u Alex . Teraz tylko zahaczę o sklep i kupię coś do jedzenia na nasz seans filmowy . Tak głównie mija każdy mój weekend -
Piątek - plecak do szafy , zaopatrzyć się w prowiant , seans filmowy i noc z Alex ,
Sobota - Nauka , odrobić lekcje , spotkanie z Nathanem ( trening w garażu ) , noc z Alex ,
Niedziela - leniuchowanie i noc z Alex .
Ogólnie noc zawsze przebiega tak samo . Czyli walka na poduszki , całowanie , przytulanie i inne tego typu sprawy ^^ .
- Heej ! - krzyknąłem do Toma . Tom to mój ziom - pracuje w sklepie wraz ze swoim tatą .
- No siema stary !
- No to ja to co zwykle .. - czyli chipsy , żelki ( 10 paczek ) coś do picia , batoniki i popcorn ^^ nioch .
- Prosze cie bardzo .. - powiedział i podał mi siateczkę z zakupami .
- Dzieki , nara . - powiedziałem .
- No narka . - odpowiedział .
Kurs - dom Alex . Kiedy byłem na miejscu - jak zawsze nie pukając - wszedłem do środka .
- Alex !? - krzyknąłem . Ze schodów zbiegła Alex . Miała na sobie koszulkę z muppetem* , ciut za dużą i .. najprawdopodobniej już nic pod spodem oprócz dolnej części bielizny co mi jak najbardziej odpowiada ^^ .
- Hej misiu ! - powiedziała i dała mi soczystego buziaka - Jak tam ci dzien minął .
- Koszmarnie ! Setki kartkówek .. chyba na każdej lekcji coś było . Jak nie to , to albo pytają albo sprawdzian ! Masakra normalnie ! - marudziłem ...- na szczęście teraz jest weekend i .. mam ciebie i ... filmy i ... prowiant .. mhm.. zapowiada się ciekawa noc ^^ .- mruknąłem .
- Jak zawsze .. Conor ...
- Taak ? - powiedziałem zdejmując buty i kurtkę ..
- Musimy coś zrobić z naszym zyciem .. tak dalej nie może być .. zero aktywności .. ciągle filmy oglądamy .. jemy te chemikalia .. musimy zacząć aktywnie spedzać czas ..
- Okej ... potem pokaże ci jak mozemy go spedzac .. - powiedziałem i przytuliłem Alex .
- Dobra .. teraz choć musimy sie przygotowac ... - powiedziała i ruszyął w stronę kuchni .
Nathan
- Pikachu wybieram cię ! - krzyknąłem .
- Ty innych pokemonów nie masz !? - odkrzyknęła mi moja dziewczyna .
- No pouciekały mi !! Tylko ty mi pozostałeś ...
- Koniec . Ide na emeryturę ! - powiedziała .
- Nie no ! Akurat przed najważniejszym starciem w historii !? Pikachu nie możesz ! - sprzeczałem się z nią/nim ??
- Pokeman wszystko może ! - odpowiedziała .
- Nie .. prosze cie nie opuszcaj mnie .. ja cie potrzebuję ...- ^^ .
- Za dużo pokemonów .. za dużo .. bardzo za dużo ! - odpowiedziałą .
- Wiesz , że mają zejść z anteny !? Nie będzie powtórek ! Dzisiaj ostatni odcinek i koniec !! Chociaz mamy dżenternet ( internet ^^ )
- Zejście teletubisiów z anteny przezyłes to z tym też sobie poradzisz ... Wierze w ciebie . - odpowiedziała .
- Ssij ! - odpowiedziałem .
- W nocy - Uuuuhuu :D .
- Zapamiętam to ..!! - powiedziałem patrząc poniżej pasa .
- Nathan !
- Dobra to ... ja .. co robimy ?!
- Ja odrabiam lekcje .
- Co ?! - ruszyłem za nią w stronę kuchni .
- Jajco . Weekend chce mieć wolny a nie tak jak ty w sobote zakuwac i męczyć się .
- To ja też odrobię . - powiedziałem i siadłem przy stole wyjmując książki .
Conor
Film się skończył . Wszystko zjedzone .. teraz czas iśc spac ^^ ... spać !
- Która godzina ?? - zapytała śpiąca Alex .
- 22.37 .. co ty spać idziesz ?! O nie , nie , nie . Teraz czas na najlepsza część nocy ... choc tu .. - powiedziałem zdejmujac z niej koc .
- Kocie .. nie ..- mrukneła co jeszcze bardziej zachęcało mnie do działania i nocnych przyjemności .
- Oj prosze .. szybko to zrobimy .. choć .. i nie mów , ze nie chcesz ! - powiedziałem powoli rozbierajac ją ..
- Mmm.. no dobra ..
___________________________________________________________________________________
A oto 1 rozdział :) . Myślę , że się wam podoba :) . Ciesze się bo mam aż 2 czytelników :3 .. aktywnych :D . Z chęcią przyjmuje pomysły na kolejne rozdziały ponieważ czasem macie lepsze pomysły niż moje .. więc :3 piszcie a ja NA PEWNO je wykorzystam :3 .
Jutro dodam kolejny rozdział :) no chyba , że nie bedzie komentarzy ! :D To wtedy nie ... :( Ale pewnie z jeden będzie :D .
To do jutra :3 Milego czytania kochane/ni ♥.
Maja ♥
poniedziałek, 16 grudnia 2013
Notka + Bohaterowie .
Hej !
Tu Maja :3 .... można kojarzyć mnie z poprzedniego bloga , który niestety (?) został zawieszony . Dlaczego ?
Spowodowała to mała liczba czytelników . Wierna była/jest tylko jedna osoba , za co bardzo jej dziękuje i myślę , że tego bloga będziesz czytała z taką samą przyjemnością jak tamtego :) ♥ .
Blog będzie o życiu studentów - Conor Maynard ( jesli chcecie sie o nim dowiedzieć więcej polecam bloga - http://conor-maynard-pl.blogspot.com/ ) i Nathan Sykes ( jeśli nie kojarzycie to polecam stronkę na fb - https://www.facebook.com/NathanSykesPoland?fref=ts ) .
Bohaterów znajdziecie pod notką :) . Myslę , że tego bloga będziecie czytac :) , dawać komy , a w nich ( mam nadzieje ) pochwały :) .
Maja ♥
Bohaterowie :
Conor Maynard ( 19 lat )
Chłopak o wspaniałym głosie , nie zna swojej rodziny . Został oddany do domu dziecka kiedy miał 2 lata . Studiuje. ZAMIERZ OŚWIADCZYĆ SIĘ DZIEWCZYNIE . Jest miły , niesmiały , uroczy , pomocny i opiekuńczy oraz romantyczny .Marzy o sławie i byciu piosenkarzem . Wraz ze swoim przyjacielem trenują w garażu jego dziewczyny .
https://www.google.pl/search?q=conor+maynard+zdj%C4%99cia&tbm=isch&tbo=u&source=univ&sa=X&ei=mB2vUvD-FIbrywPcyYDABA&ved=0CC0QsAQ&biw=1536&bih=674#facrc=_&imgdii=_&imgrc=BVi4ow-3NhqFVM%3A%3BtYyr2Q6MduVnPM%3Bhttp%253A%252F%252Fmaxbooth.co.uk%252Fblog%252Fwp-content%252Fuploads%252F2012%252F07%252F61325851_conor_getty.jpg%3Bhttp%253A%252F%252Fmaxbooth.co.uk%252Fblog%252Fyour-questions-for-conor-maynard%252F%3B624%3B351
Nathan Sykes ( 19 lat )
Przyjaciel Conora . Jego dziewczyna to Anna . Kocha ją pond zycie . jest sierotą , tak jak Conor . W przeciwieństwie do swojego przyjaciela jest smiały i odwazny , romantyczny oraz opiekunczy . Uwielbia spiewać i grać na pianinie .Marzy o zawodzie piosenkarza .
Alex Monrow ( 17 lat )
Po mimo , że jest młodsza od swojego chłopaka jest śmielsza i odwazniejsza , romantyczna , uczuciowa i nawet wrazliwa . Ciągle nalega na stosunek pomiędzy nią a swoim chłopakiem . Chodzi do liceum . Jej wyniki w nauce nie sa pozytywne poniewaz dziewczyna ciagle chodzi na treningi z Anną .
Anna ( Ania , Anka , Pikachu * ) Kallowey
( 17 lat )
Dziewczyna Nathana . Chodzi do klasy z Alex . Jest wrazliwa , niesmiała , ale kiedy ktoś obrazi kogos na kim jej zalezy zamienia się w odwazną dziewczyne . Lubi grać w piłke nożna i marzy o zawodzie piłkarza .
Zapraszam serdecznie .
Tu Maja :3 .... można kojarzyć mnie z poprzedniego bloga , który niestety (?) został zawieszony . Dlaczego ?
Spowodowała to mała liczba czytelników . Wierna była/jest tylko jedna osoba , za co bardzo jej dziękuje i myślę , że tego bloga będziesz czytała z taką samą przyjemnością jak tamtego :) ♥ .
Blog będzie o życiu studentów - Conor Maynard ( jesli chcecie sie o nim dowiedzieć więcej polecam bloga - http://conor-maynard-pl.blogspot.com/ ) i Nathan Sykes ( jeśli nie kojarzycie to polecam stronkę na fb - https://www.facebook.com/NathanSykesPoland?fref=ts ) .
Bohaterów znajdziecie pod notką :) . Myslę , że tego bloga będziecie czytac :) , dawać komy , a w nich ( mam nadzieje ) pochwały :) .
Maja ♥
Bohaterowie :
Conor Maynard ( 19 lat )
Chłopak o wspaniałym głosie , nie zna swojej rodziny . Został oddany do domu dziecka kiedy miał 2 lata . Studiuje. ZAMIERZ OŚWIADCZYĆ SIĘ DZIEWCZYNIE . Jest miły , niesmiały , uroczy , pomocny i opiekuńczy oraz romantyczny .Marzy o sławie i byciu piosenkarzem . Wraz ze swoim przyjacielem trenują w garażu jego dziewczyny .
https://www.google.pl/search?q=conor+maynard+zdj%C4%99cia&tbm=isch&tbo=u&source=univ&sa=X&ei=mB2vUvD-FIbrywPcyYDABA&ved=0CC0QsAQ&biw=1536&bih=674#facrc=_&imgdii=_&imgrc=BVi4ow-3NhqFVM%3A%3BtYyr2Q6MduVnPM%3Bhttp%253A%252F%252Fmaxbooth.co.uk%252Fblog%252Fwp-content%252Fuploads%252F2012%252F07%252F61325851_conor_getty.jpg%3Bhttp%253A%252F%252Fmaxbooth.co.uk%252Fblog%252Fyour-questions-for-conor-maynard%252F%3B624%3B351
Nathan Sykes ( 19 lat )
Przyjaciel Conora . Jego dziewczyna to Anna . Kocha ją pond zycie . jest sierotą , tak jak Conor . W przeciwieństwie do swojego przyjaciela jest smiały i odwazny , romantyczny oraz opiekunczy . Uwielbia spiewać i grać na pianinie .Marzy o zawodzie piosenkarza .
Alex Monrow ( 17 lat )
Po mimo , że jest młodsza od swojego chłopaka jest śmielsza i odwazniejsza , romantyczna , uczuciowa i nawet wrazliwa . Ciągle nalega na stosunek pomiędzy nią a swoim chłopakiem . Chodzi do liceum . Jej wyniki w nauce nie sa pozytywne poniewaz dziewczyna ciagle chodzi na treningi z Anną .
Anna ( Ania , Anka , Pikachu * ) Kallowey
( 17 lat )
Dziewczyna Nathana . Chodzi do klasy z Alex . Jest wrazliwa , niesmiała , ale kiedy ktoś obrazi kogos na kim jej zalezy zamienia się w odwazną dziewczyne . Lubi grać w piłke nożna i marzy o zawodzie piłkarza .
Zapraszam serdecznie .
Subskrybuj:
Posty (Atom)